Proziaki – bieszczadzkie bułeczki na sodzie

To trochę przykre, że w niektórych miejscowościach w Bieszczadach łatwiej dostać burgera czy kebab, niż regionalne przysmaki. Owszem, oscypków wszędzie pełno, ale gorzej z resztą.

Ale udało się!

Zakupiłam i zjadłam ze smakiem niejakiego Proziaka, którego wraz z moim współ-konsumentem (dobra, tak serio to on kupił a jak zwykle mu wyjadałam) nazwaliśmy Prozaikiem. Dostaliśmy do tej bułeczki masełko z czosnkiem niedźwiedzim i przyznam, że na drugie śniadanie jak znalazł 🙂 z uwagi, że nie udało mi się podczas wyjazdu kupić skurczybyka po raz kolejny, postanowiłam przygotować je w domu i skonsumować wraz z przywiezionym z gór serem Bundzem.

Dzięki połączeniu kilku nieskomplikowanych składników, nasz Prozaik ma specyficzny smak. Jest dobrą alternatywą dla tych, co im pszenne bułki „wyszły bokiem”.

Składniki na 20 Proziaków:

  • 250 ml zsiadłego mleka (kefiru lub maślanki)
  • 1 jajko
  • 500 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki cukru lub miodu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

dav

  1. Jajko wymieszaj z zsiadłym mlekiem.
  2. Porcjami dodawaj mąkę i mieszaj. Chodzi o to żeby ciasto było elastyczne i wilgotne, ale takie żeby trzymało się „kupy” – aby można było je chwycić w jednym kawałku w rękę. Ja w ciasta dodałam około 430 g mąki. Między czasie wraz z mąką dodaj cukier, sól i sodę.
  3. Odstaw wszystko na około 20 minut w ciepłe miejsce.
  4. Po tym czasie rozwałkuj ciasto przy pomocy wałka (butelki po winie) na stolnicy (blacie kuchennym) na grubość około 1,5 cm. Miej pod ręką pozostałe 70g mąki, bo coś trzeba przecież wysypać na blat i wierzch ciasta żeby nie przyklejało się za bardzo do foremek (kubka) i podkładu.
  5. Proziaki wypiekaj na suchej patelni na średnim ogniu z obu stron aż urosną i przyrumienią się. Gotowe!

Pycha z masłem czosnkowym czy twarożkiem zwanym w mych stronach Gzikiem 😉 dav

Dodaj komentarz